Niemiecka lista narodowościowa
Monika Tomkiewicz
Określenie „volksdeutsch” (zapisywane również w wersji fonetycznej „folksdojcz”) oznacza „etnicznego Niemca”. Urzędowo termin „volksdeutsch” po raz pierwszy został użyty w memorandum wystosowanym przez Kancelarię Rzeszy, sygnowanym przez Adolfa Hitlera w 1938 r. Volksdeutsche zdefiniowani zostali tam w następujący sposób: „ludzie niemieckojęzyczni mający niemieckie korzenie, jednak nieposiadający niemieckiego obywatelstwa”.
Volksdeutsche w Polsce mieszkali na terenie byłego zaboru pruskiego (głównie w województwie poznańskim, pomorskim i na Górnym Śląsku), a także w okolicach Łodzi i Warszawy. Przed wojną uczyli się w niemieckich szkołach i byli ewangelikami. Według spisu powszechnego z 1931 r. 740 tys. osób deklarowało język niemiecki jako ojczysty. W województwie warszawskim było ich ok. 75 tys. Większość to zamożni chłopi i posiadacze ziemscy, ale również pracownicy rozmaitych spółdzielni. W samej Warszawie – będącej silnym ośrodkiem polskości – Niemcy byli spolonizowani.
Po wybuchu II wojny światowej dotknięte kryzysem gospodarczym środowisko niemieckich rzemieślników i chłopów doceniało hitlerowskie Niemcy. Często zdarzały się przypadki wypisywania dzieci z polskich szkół i umieszczania ich w niemieckich placówkach oświatowych[1]. We wrześniu 1939 r. na bazie organizacyjnej działającej od lat 30. Partii Młodoniemieckiej (Jungdeutsche Partei) powstały oddziały samoobrony Volksdeutscher Selbstschutz. Organizacja ta miała chronić obywateli polskich pochodzenia niemieckiego oraz ich mienie na terenach bezpośrednio wcielonych do Rzeszy. Członkowie Selbstschutzu często wymiennie byli określani mianem volksdeutschów[2]. Polskie społeczeństwo traktowało ich jako konfidentów gestapo, szmalcowników oraz współpracowników żandarmerii niemieckiej oraz donosicieli[3]. Część osób określanych potocznie mianem „volksdeutscha” służyła w oddziałach SS i Sicherheitspolizei und Sicherheitsdienst[4]. Polacy nienawidzili zwłaszcza aktywnych volksdeutschów. Zdarzały się wypadki samosądów oraz wyroki śmierci wydawane przez struktury AK. Okupant stosował wówczas odpowiedzialność zbiorową, w wyniku której ginęła ludność cywilna[5].
Volkslista
Termin „Deutsche Volksliste” (DVL; zapisywany również w wersji fonetycznej: „folkslista”) używany był od 12 września 1940 r. zgodnie z reskryptem Heinricha Himmlera o „przebadaniu i segregacji ludności ziem wcielonych do Rzeszy”. Oznaczał niemiecką listę narodową, określaną również jako niemiecka lista narodowościowa. Na terenach Rzeczypospolitej Polskiej anektowanych przez III Rzeszę w czasie II wojny światowej volkslistę wprowadzono zarządzeniem z 4 marca 1941 r. Germanizacja etnicznie polskiej ludności ziem wcielonych oznaczała zaliczenie Górnoślązaków, Ślązaków, Mazurów i częściowo Kaszubów do tzw. warstw pośrednich. Miało to na celu udowodnienie, że tereny Pomorza, Śląska i Wielkopolski były od zawsze niemieckie, a zamieszkujący je Polacy to w rzeczywistości mniejszość narodowa. Volkslisty w żaden sposób nie „podpisywano”, ale umieszczenie na niej zwykle wiązało się z przejściem postępowania administracyjnego na wniosek zainteresowanego. Proces ten polegał na udowodnieniu swojego pochodzenia i ewentualnej działalności w organizacjach niemieckich oraz proniemieckich[6]. Osoba kandydująca wypełniała 14 rubryk Kwestionariusza nabycia obywatelstwa niemieckiego na obszarach wcielonych i odpowiadała m.in. na pytania o przynależność państwową, służbę w wojsku (w oddziałach niemieckich, austro-węgierskich i polskich), przynależność do niemieckich organizacji i związków zawodowych, zapewniała też o braku przodków narodowości żydowskiej i o wierności wobec narodowości niemieckiej.
Wśród czterech kategorii osób wpisanych na niemiecką listę narodową najwyższą pozycję zajmowali Niemcy, którzy przed wojną aktywnie działali na rzecz III Rzeszy. Do drugiej kategorii zaliczano osoby deklarujące się jako Niemcy, posługujące się na co dzień językiem niemieckim, kultywujące kulturę niemiecką i czynnie działające w niemieckich instytucjach. Do trzeciej grupy należeli spolonizowani Niemcy rokujący nadzieję na szybką germanizację. Do czwartej kategorii zaliczono osoby pochodzenia niemieckiego, które się spolonizowały i czynnie współpracowały w okresie międzywojennym z władzami polskimi bądź aktywnie działały w polskich organizacjach społeczno-politycznych. Osoby uprzywilejowane, zaliczone do pierwszej i drugiej grupy, otrzymywały automatycznie obywatelstwo Rzeszy, ale były zobowiązane do służby w Wehrmachcie. Przydzieleni do trzeciej grupy otrzymywali to obywatelstwo na dziesięć lat, a wpisani do czwartej grupy dostawali obywatelstwo na zasadzie wyjątku. Odmowa wypełnienia ankiety, na podstawie której urzędnik decydował o przyznaniu kategorii DVL, mogła zakończyć się skazaniem całej rodziny na osadzenie w obozie koncentracyjnym lub wysiedleniem do Generalnego Gubernatorstwa[7]. W czasie łapanek ulicznych volksdeutsche byli zawsze zwalniani[8].
Pod koniec 1942 r. liczba osób wpisanych na volkslistę wynosiła 3 124 000, w tym na Górnym Śląsku – 1 450 000, w prowincji Gdańsk-Prusy Zachodnie – 1 153 000, w Kraju Warty – 476 000, a w Prusach Wschodnich – 45 000. Polski rząd na uchodźstwie poparł – ze względów humanitarnych oraz zagrożenia życia ludności na Śląsku w wypadku odmowy wpisania na volkslistę – stanowisko tych, którzy zdecydowali się złożyć wnioski o niemieckim pochodzeniu. Premier Władysław Sikorski ogłosił nawet specjalną dyrektywę, rozpowszechnianą drogą radiową. Stanowisko to podzielały polskie organizacje niepodległościowe oraz Kościół katolicki. Odmiennie traktowali składanie wniosków komuniści, którzy uznawali przyjęcie volkslisty za jednoznaczny akt zdrady.
Konsekwencje klęski III Rzeszy
Pod koniec wojny wielu volksdeutschów uciekło z Polski, inni nie przeżyli wkroczenia żołnierzy Armii Czerwonej na polskie tereny okupowane i zemsty sąsiadów. Dla tych, którzy pozostali jeszcze w 1944 r. na ziemiach wyzwalanych, wprowadzono odpowiedzialność karną za ich odstępstwa od narodowości w czasie wojny. Aresztowań dokonywali funkcjonariusze Urzędu Bezpieczeństwa i Milicji Obywatelskiej[9]. Aresztantów osadzano w więzieniach i obozach. 28 lutego 1945 r. Krajowa Rada Narodowa wydała dekret dotyczący volksdeutschów, zatytułowany O wyłączeniu ze społeczeństwa polskiego wrogich elementów. Dekretem PKWN z 12 września 1944 r. uchwalono powstanie dziewięciu specjalnych sądów karnych dla spraw zbrodniarzy faszystowsko-hitlerowskich, które sądziły przestępstwa określane jako zbrodnie niemieckie (z dekretów z 4 listopada 1944 r. o środkach zabezpieczających w stosunku do zdrajców narodu oraz wspomnianego dekretu z 28 lutego 1945 r.). Ustawą z 6 maja 1945 r. dopuszczono rehabilitację przed sądem grodzkim osób, które zostały wpisane na niemiecką listę narodowościową trzeciej i czwartej kategorii. Osoby wciągnięte do pierwszej i drugiej kategorii nie podlegały rehabilitacji.
Piętnowanie tych, którzy „podpisali” volkslistę, jako zdrajców narodu polskiego rozpoczęła propaganda komunistyczna. Dopiero ustawą z 20 lipca 1950 r. władze PRL zrehabilitowały polskich obywateli, którzy w czasie wojny zgłosili narodowość niemiecką lub niemieckie pochodzenie, a nie zostali zrehabilitowani w inny sposób.
Bibliografia
Cygański Mirosław, Polityka narodowościowa III Rzeszy w okupowanej Polsce 1939–1945, w: Zbrodnie i sprawcy. Ludobójstwo hitlerowskie przed sądem ludzkości i historii, red. Czesław Pilichowski, Warszawa 1980, s. 146–168.
Kaczmarek Ryszard, Polacy w Wehrmachcie, Kraków 2010.
Pospieszalski Karol Marian, Hitlerowskie „prawo” okupacyjne w Polsce, cz. 1: Ziemie „wcielone”, Poznań 1952, s. 114–118.
Sobczak Janusz, Hitlerowskie przesiedlenia ludności niemieckiej w dobie II wojny światowej, Poznań 1966.
Zapomniani kaci Hitlera. Volksdeutscher Selbstschutz w okupowanej Polsce 1939–1940. Wybrane zagadnienia, red. Izabela Mazanowska, Tomasz Sylwiusz Ceran, Bydgoszcz–Gdańsk 2016.
Dr Monika Tomkiewicz – doktor nauk humanistycznych, od 2000 r. historyk archiwista Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Gdańsku. Specjalizuje się w dziejach najnowszych, zwłaszcza w historii okupacyjnej byłego województwa wileńskiego i Pomorza. Autorka m.in. książek Zbrodnia w Ponarach 1941–1944 (Warszawa 2008), Gdynia w latach 1939–1945 w świetle źródeł niemieckich i polskich. Aresztowania, egzekucje, wysiedlenia ludności cywilnej narodowości polskiej (z Elżbietą Rojowską; Gdynia 2009) oraz Profesor Rudolf Spanner (1895–1960). Naukowiec w III Rzeszy (z Piotrem Semkowem; Gdynia 2010). Obecnie przygotowuje do druku rozprawę habilitacyjną Więzienie na Łukiszkach w Wilnie 1939–1953.
[1] Zob. relacje Stanisława Lunkowskiego i Lucyny Podlaskiej.
[2] Zob. relację Henryka Piekutowskiego.
[3] Zob. relacje Marii Kowalskiej, Zuzanny Misiurskiej i Wandy Lurie.
[4] Zob. relacje Stefanii Duzy, Stanisława Michalaka, Janiny Misiewicz, Tadeusza Góralczyka i Zygmunta Skoniecznego.
[5] Zob. relację Karola Szatkowskiego.
[6] Zob. relacje Józefa Osińskiego, Henryka Piekutowskiego i Mariana Żółkowskiego.
[7] Zob. relację Zygmunta Michelisa.
[8] Zob. relacje Stanisława Lewarskiego i Aleksandry Sokołowskiej.
[9] Zob. relację Wacława Juszczakiewicza.